Cmentarz ewangelicko-augsburski w Aleksandrowie jest świadectwem minionej wielokulturowości obszaru dzisiejszego Wawra. Początki Aleksandrowa sięgają końca XVIII wieku, gdy na wydmach położonych na zachód od Falenicy założono wieś, w której osiedlili się niemieccy koloniści przybyli z Meklemburgii. Według ksiąg parafialnych z XIX wieku osadę zamieszkiwali zarówno Polacy jak i Niemcy, którzy byli chowani na osobnych cmentarzach. Obok ewangelickiej nekropolii znajdował się drewniany kościół oraz szkoła.
Według spisu powszechnego z 1921 roku wieś zamieszkiwało 175 osób narodowości polskiej, 127 niemieckiej oraz 3 żydowskiej. Tutejsi Niemcy utrzymywali żywy kontakt ze swoimi rodakami na Zachodzie – przed wojną do Aleksandrowa przyjeżdżały na kolonie dzieci z niemieckich rodzin ewangelickich. Co ciekawe, również w Aleksandrowie miał swoją willę minister spraw zagranicznych do czasu II Wojny Światowej Józef Beck.
Po zajęciu Warszawy przez III Rzeszę, a następnie Armię Czerwoną, większość z nich wyjechała, a pozostali zostali wysiedleni. Po wojnie pamięć o cmentarzu zanikła, przez co popadał on w coraz większą ruinę. Do dziś zachowało się na kilkanaście nagrobków. Pamięć o cmentarzu odżyła dopiero w XXI wieku. Pod opiekę wzięła go parafia ewangelicko-augsburska Świętej Trójcy w Warszawie, która wraz harcerzami ZHP i fundacją Kamienie Niepamięci zorganizowała akcję sprzątania zaniedbanego terenu. Mimo to cmentarz nadal nie jest ogrodzony ani zabezpieczony przed dewastacjami.
Bibliografia
- Czerniawski Jan, Wawer: korzenie i współczesność, Warszawa 2008