Kirkut w Radości jest coraz bardziej niszczejącą pamiątką po czasach, gdy miejscowości wzdłuż linii otwockiej były ośrodkami żydowskimi. Cmentarz został prawdopodobnie otwarty na początku XX wieku. Chowano na nim przede wszystkim mieszkańców Radości (Zbójnej Góry) oraz Falenicy Pochówków zaprzestano jeszcze w okresie międzywojennym – w 1937 nekropolia została zapełniona, a zmarłych Żydów zaczęto grzebać w nieodległym cmentarzu w Aleksandrowie. W czasie II Wojny Światowej zdewastowany przez Niemców, którzy stojące na nim macewy wykorzystali do prac budowlanych.
Problemy cmentarza zaczęły się jednak jeszcze przed wybuchem wojny. Już w latach 30 władze powiatu warszawskiego warszawskiego domagały się jego usunięcia. Położony na piaskach, tworzył ich zdaniem zagrożenie higieniczne dla mieszkańców i blokował rozbudowę Radości. Według napisanego dla nich raportu, już wtedy ogrodzenie było w wielu miejscach podziurawione, a stojący przy wejściu stróż nielegalnie pobierał opłaty od rodzin odwiedzających.
Otoczony przez lasy, kirkut staje się coraz mniej widoczny. Obalone nagrobki rozsiane są po całym terenie. Przez wiele lat można na nim było znaleźć jedynie cztery czytelne macewy. Ich treść wskazuje na asymilację członków wspólnoty żydowskiej – wszystkie sporządzone są w alfabecie łacińskim. W kolejnych latach udawało się znaleźć kolejne, często ukryte pod warstwą ziemi, jednak degradacja cmentarza postępuje – w 2010 roku dwa kamienie zostały skradzione, prawdopodobnie ze względu na pozostałe na nich cenne polichromie.
Bibliografia
- Czerniawski Jan, Wawer: korzenie i współczesność, Warszawa 2008
- Burchard Przemysław, Pamiątki i zabytki kultury żydowskiej w Polsce. Warszawa 1990